O NAS

ATHLETIC DEVELOPMENT TEAM

O NAS

Kim jesteśmy? To jest dobre pytanie! Personalnie jesteśmy dwójką dobrych przyjaciół. Zawodowo łączy nas Athletic Development, wspólna pasja oraz podejście do tematów związanych z treningiem. Cała nasza przygoda z szeroko rozumianym sportem, to jeden, wielki nigdy nie kończący się eksperyment, który zaczął się kilka dobrych lat temu i z roku na rok nabiera tempa. Jeśli również interesują cie te tematy i uważasz, że trening może być wspaniałym sposobem na życie, dołącz do naszej społeczności . W kupie siła, jak to mówią, dlatego zróbmy jak największą kupę! XD

Alex

ZAWODOWY "ROZKMINIACZ"

Z zawodu jestem "rozkminiaczem". Jeśli mnie coś interesuje, to nie spocznę póki nie rozkminię tego do najdrobniejszej cząsteczki.

Od kilku lat drążę tematy związane z ruchem oraz szeroko rozumianym treningiem siłowym. Staram się mieć jak najszerzej otwartą głowę. Uczę się z każdego źródła do którego jestem w stanie się dostać. Potem to krystalizuję, składam w sensowną całość żeby przelać to potem na moją drugą pasję czyli YouTube, a także warsztaty które prowadzę cyklicznie w całej Polsce.

Nie spawam czerepu w ramach jednej doktryny treningowej dlatego moje podejście cechuje się bardzo dużą wszechstronnością i aktualnością przedstawianych zagadnień. Innymi słowy eklektyzm na całego!

ŁUKASZ

TRENER PRZYGOTOWANIA MOTORYCZNEGO

Ze sportem byłem związany odkąd pamiętam. Od małolata biegałemza piłką, wspinałem się po drzewach, skakałem po murkach i tak chyba zostało mi do dzisiaj.

Ze sportem też związałem swoją przyszłość najpierw tworząc futbol amerykański we Wrocławiu, by potem zostać trenerem przygotowania motorycznego w najlepszej drużynie w Polsce Panthers Wrocław.

Lubię sport w każdej postaci, bo wymaga megaaaa wszechstronnego podejścia i naprawdę szerokiego wachlarzu cech motorycznych praktycznie niezależnie od dyscypliny - nie da się być dobrym w jakiejkolwiek dyscyplinie będąc jednowymiarowym…

I myślę, że to samo odnosi się do pracy trenerskiej - im więcej zajawek, bodźców treningowych, litrów wylanego potu tym lepiej jesteśmy w stanie poznać siebie samego i swoje ciało.

Zdobytą w ten sposób wiedzę wykorzystuję potem w pracy zarówno ze sportowcami jak i „zwykłymi” ludźmi. Chociaż słowo zwykłymi nie do końca tutaj pasuje, bo lubię myśleć o każdym z moich podopiecznych jak o atlecie.

GÓRA